Dlaczego pomagamy w SDEROT?
- 3281 samochodów ciężarowych z 131,240 ton cementu
- 353 samochodów ciężarowych z 12,355 ton stali
- 3380 samochodów ciężarowych z 135,200 ton żwiru
- 276 samochodów ciężarowych z 11.040 ton cementu na projekty Kataru
- 19,628 samochodów ciężarowych z 785,120 ton żwiru na projekty Kataru
Oto wypowiedzi rozżalonych Palestyńczyków:
źródło: israel heute
Adopcja serca
"Adopcja Serca" to program pomocy rodzinom ze Sderot- miasteczka w południowo- zachodnim Izraelu, położonego 2 km od Gazy.
Polskie rodziny przekazują wsparcie finansowe i nawiązują kontakt z rodzinami izraelskimi chronicznie narażonymi na ataki terrorystyczne.
Wszystkich zainteresowanych przystąpieniem do naszego programu prosimy o kontakt mailowy. Na nadesłany adres odsyłamy bazę rodzin i dzieci objętych programem, które oczekują na swojego Opiekuna Adopcyjnego. Może któreś z dzieci czeka właśnie na Ciebie.
Zwracamy się również z prośbą o wsparcie projektu do firm, które mogłyby objąć sponsoringiem przyjazd podopiecznych "Adopcji Serca" do Polski. Byłby to niezapomniany czas spotkań polskich rodzin - Opiekunów Adopcyjnych z ich podopiecznymi dziećmi.
Odwiedź Sderot
Jak pomagamy w SDEROT?
Opowiada Agata Wiktoria Śmierzyńska, prezes fundacji.
Niezwykły człowiek, niezwykła biografia
W 2019 roku pożegnaliśmy naszego wieloletniego przyjaciela i partnera Yeshi Reinhard'a, założyciela i dyrektora placówki humanitarnej Hands of Mercy. Jego serce przestało pracować, ale jego miłość do ludzi i Boga wciąż trwa. Tęsknimy, ale wierzymy, że nei rozstaliśmy się na zawsze. Do zobaczenia Yeshi. Oto jego historia.
Ye'shi wychowywał się w amerykańskiej wiosce, w rodzinie chrześcijańskiej. O swojej mamie mówi, że była uosobieniem dobroci, pełna poświęcenia dla innych. Młodość rozpoczął z bronią na ramieniu wchodząc w brutalny świat wojny w Wietnamie, stąpając na krawędzi życia i śmierci, doświadczając utraty bliskich przyjaciół, żołnierzy walczących ramię w ramię. Po wojnie studiował na uczelni filmowej wchodząc w świat filmów Hollywood i rozpoczął swoją karierę w "fabryce snów". Był to też czas rozkwitu ruchu hippisowskiego, którego styl życia przyjął.
Po dziesięciu latach doświadcza krytycznego momentu, który odmienił całkowicie bieg jego życia. Ye'shi mówi o spotkaniu z Bogiem i swojej decyzji podążania za Nim. Przyjmuje również w pełni tożsamość żydowską odziedziczoną po ojcu i powraca do domu - do Jerozolimy. W Jerozolimie Ye'shi zakłada organizację Hands of Mercy, której celem jest wsparcie najsłabszych i najmniej dostosowanych do życia w Izraelu Żydów, a także żołnierzy. Pozyskuje miłość i sympatię nie tylko żydowskich społeczności ale wielu Arabów którzy widzą w nim autentyczną troskę o każdego człowieka niezależnie od nacji i koloru skóry. Spacerując z Ye'shi po Jerozolimie, niezależnie od tego w jakiej dzielnicy jesteśmy - żydowskiej czy arabskiej - wielokrotnie słyszę przyjazne nawoływania jego imienia i głośne pozdrowienia. Ye'shi nigdy nie przechodzi obojętnie obok człowieka leżącego na ulicy, niemal nad każdym pochyla się, szukając możliwości pomocy. Kiedy Hamas przejął Gazę na podstawie obietnic "za pokój", ludność południowo -zachodniego Izraela znalazła się pod nieustanną opresją i atakami rakietowymi. Wówczas Ye'shi przeniósł swoją służbę ludziom, tam gdzie była ona najbardziej potrzebna. Założył placówkę charytatywną w Sderot - mieście położonym 2 km od Strefy Gazy. Wprowadził programy wsparcia w najuboższym i najbardziej zagrożonym regionie kraju.
Pamiętam jeden z alarmów w kwietniu, w zeszłym roku. Byliśmy w parku, w którym nie było schronu. Ye'shi zwołał cały rozproszony zespół i po prostu poinformował: "A teraz będziemy chwalić Boga". Nikt nie uciekał, nikt nie położył się na ziemi i nikt nie zakrył twarzy. Wznieśliśmy ręce i przy odgłosach alarmu Tzeva Adom, ogłaszaliśmy zwycięstwo Boga Abrahama Izaaka i Jakuba. Ten który pomagał Izraelowi w czasach proroków i królów - Ten ma moc jedynie zachować nas dzisiaj i dać zwycięstwo Izraelowi! Ye'shi idąc w ślad proroków prowadzi nad wyraz skromne życie. Śpi na rozkładanym łóżku w biurze organizacji, nie ma lampki nocnej ani garderoby. Większość roku podróżuje po całym świecie zapraszany do chrześcijańskich i żydowskich społeczności w Ameryce, Australii, Azji Wschodniej, Wysp Pacyfiku i Europie Zachodniej. Aby zachować kondycję - codziennie o 6,00 rano biega, bo jak mówi, jest tyle jeszcze do zrobienia... Życie Ye'shiego Reinhardt'a to przykład całkowitego oddania i służby Bogu i ludziom.